Ptaki

ptaki

ŻAKO KONGO

MOWA ŻAKO ( część I )

MOWA, UCZENIE SIĘ - WYMAWIANIE PROSTYCH SŁÓW PRZEZ PAPUGĘ żako kongijskie "psittacus erithacus"

CZĘŚĆ I


Żako kongijskie należą do tych papug, którym nauka mowy ludzkiej przychodzi łatwiej niż innym papugą. Nie ma drugiej podobnej papugi, która dorównałaby zdolnościami naśladownictwa mowy, jakie posiadają żako kongijskie. Tylko one potrafią bezbłędnie powtórzyć słowa, a intonacja i podrabiany głos, może być taki realistyczny, że trudno będzie nam odgadnąć, kto do nas przemawia, żona, czy inna osoba z grona rodziny. Najczęściej zadawanym pytaniem w moim kierunku jest to, które dotyczy nauczenia papugi żako ludzkiej mowy oraz okresu życia, i ilości czasu, w jakim można tego dokonać. Od razu mogę powiedzieć, że nie ma takiej wyszukanej reguły i metody, która by pozwoliła nam poczynić w tym konkretnym kierunku jak najszybciej postępy. Autorzy wydawnictw polskich stwierdzają jednostronnie, że są autentyczne sposoby na to, aby nauczyć papugę mowy, zaś proces ten przedstawiałby się podobnie, jak nauka dziecka w szkole podstawowej. Jestem zdania nieco innego, więc twierdzę, że można zwierzę nauczyć sztuczek akrobatycznych, różnych popisów artystycznych, cyrkowych, ale samej mowy, jako takiej nie sposób wyuczyć od samego początku, i porównać do nauki mowy jak u dziecka . Zadanie takie nie jest proste do wykonania, dlatego, że osoba nie ma bezpośredniego kontaktu słownego, który wystąpiłby między człowiekiem a ptakiem. Są najróżniejsze przykłady ku temu, kiedy papugi zaczynają mówić, potem przerywają swój dialogi raz na zawsze, i można więcej już od nich nie usłyszeć ani słowa ( wtedy najczęściej nazywamy to urazem psychicznym ). Odpowiemy sobie najlepiej na takie pytania, poznając pewne rzeczywiste fakty, i związane z tym najróżniejsze przypadki jakie miałem okazję dotychczas w swoim życiu przeżyć. Z czasem przeanalizować je jedno po drugim, aby wszystko razem powiązać w całość, a wszystko to po to, aby teraz wam je przekazać, częściowo z wami się nimi podzielić.

Pytasz: „-czy każdą papugę żako można nauczyć mówić ?, a jeśli już tak, to, w jakim okresie czasu uczą się papugi najszybciej ?, -czy jest jakiś wyznaczony wiek, kiedy można zacząć już taką naukę ?.”

Od tego pytania można zacząć startować. Jeśli chodzi o wiek, nie istnieje taki moment wiekowy u papugi żako, o którym moglibyśmy teraz powiedzieć, że jest odpowiedni do rozpoczęcia nauki mowy, i akurat teraz trzeba ją już uczyć mówić. My jako osoby przemawiające do papugi, nie wywołamy u niej reakcji jak u dziecka, kiedy to zacznie ona powtarzać wyraz, najpierw niezdarnie, a z czasem, po licznych naszych poprawkach, wreszcie osiągniemy wymarzony rezultat. Nie występuje u żako taka sytuacja, więc nie możemy do papugi mówić z nadzieją, że będzie ona powtarzała za nami słowo w słowo i za każdym razem, jak wypowie je źle, to my możemy ją poprawimy, a ona odpowie zaraz po nas poprawnie dany wyraz. Do 12 miesiąca życia, papuga żako przysłuchuje się, to co my gadamy między sobą w rodzinnym gronie, ale również zdarza się często, że przed okresem pierwszego roku, papuga zaczyna wypowiadać już pojedyncze słowa, pięknie pogwizdywać, albo dokładnie wygwizdywać sygnał naszego telefonu. Wszystko to jest uzależnione od zdolności jaki posiada ptak. To samo można powiedzieć o człowieku, jeden jest zdolny, a drugi jest mniej zdolny od tego pierwszego. Natomiast następny człowiek może urodzić się geniuszem, i być wszechstronnie uzdolniony !! Oczywiście są żako, które w wieku 9-ciu i 10-miesięcy potrafią już bezbłędnie powtórzyć kilka słów, ale dla papugi żako jest to bardzo złe, a najbardziej szkodliwe jest to dla jej małego mózgu. Najlepiej jest, więc dla nas i dla papugi, jak pierwsze jej słowo usłyszymy, gdy skończy 12-miesięcy, a nawet i później. Nie jest również prawdą, że wszystkie papugi są podobnie zdolne do siebie i każda potrafi w swoim umyśle zapisać tyle samo słów, co jej rówieśniczka. Są papugi, które nigdy nie nauczą się wypowiadać ani jednego słowa, ale i są tak utalentowane, że można z nimi, prowadzić prawdziwy dialog. To czy papuga żako, wypowiada już słowa nie ma znaczenia, do tego że nie trzeba do niej stale mówić. Ależ oczywiście, mówić do niej trzeba na okrągło, tym bardziej jeśli jesteśmy w obrębie jej pola widzenia i  słuchu. Należy powtarzać jej słowa, tak jakby ona miała zaraz coś powiedzieć nam sama od siebie. Wszystko trzeba wypowiadać dokładnie,powoli, jakby ona doskonale nas rozumiała, i jakby zaraz nam miała coś powiedzieć, lub sama zadać jakieś pytanie. Trzeba używać dokładnie wszystkich słów, oczywiście tylko taki słów które są przyzwoite. Słowa powinny być proste i nie skomplikowane, gdyż długie wyrazy są przez papugi mało przyswajalne, i żako najczęściej je zapominają. Gdy cokolwiek wykonujemy w jej obecności, jakąś pracę, czynność, lub cokolwiek, należy dokładnie wszystko mówić co robimy, trzeba nawet wymyślać słowa do danej czynności, aby tych słów było jak najwięcej.

-co jest ze słowami wulgarnymi, i przekleństwami ? Gdy wasza papuga żako, będzie słyszała w domu mocne słowa przekleństwa, na pewno się takich słów dokładnie nauczy. Na samym początku wypowiedziane przez papugę słowo "TY KU....WO !! " jest dla nas bardzo śmieszne, i sami za każdym razem, jak papuga wypowie je będziemy zrywać boki. Gdy coś takiego pokażemy naszym znajomym , sąsiadom, czy bliskiej rodzinie, wszyscy będą się śmiali, i chwalili papugę, i nas przy okazji ( ale macie żako, jaka ona zdolna, jaka śmieszna, jak pociesznie mieć takiego ptaka w swoim domu ) to najczęstsze słowa które słyszymy od znajomych i rodziny. Takie słowa dla nas mogą być atrybutem, inspiracja na następne dni, i sposobem aby nauczyć ją czego innego, nowego słowa, a najbardziej przekleństwa. Przekleństwa maja to do siebie, że nie sposób już oduczyć papugi takich złych i wulgarnych słów. Jeśli mamy małe dzieci w domu, albo gdy takie dzieci nas odwiedzają, to nie jest się czym chwalić i cieszyć przed nimi, bo dzieci również łapią te słowa od papugi.

Podam autentyczny przykład : jak pewna żako o imieniu " Kaja " podbijała swoimi słowami całą rodzinę. Kaja to samiczka żako- kongijskie, która mało gwizdała, mało co naśladowała dźwięki i sygnały telefoniczne, ale za to gadała, i gadała, dziób się jej nie zamykał od narzekania, od krzyków i wulgaryzmów. Każde słowo wypowiadała czysto, i bezbłędnie dobierała słowa do danej sytuacji, a zaraz wam opowiem do jakich..!! Papuga o imieniu Kaja, jako młoda cztero-miesięczna żako trafiła do rodziny, i zamieszkała w województwie Mazowieckim. Tak się złożyło, że jej domem był zajazd, ogromny zajazd z hotelem i restauracją. Od samego początku zauroczyła swym zachowaniem, codziennie odwiedzających tam turystów, gości i osób przebywającej w restauracji. Gdy trafiła tam, jeszcze nic nie mówiła, tylko od czasu do czasu pokrzykiwała po swojemu coś pod swoim dziobem. Kaja mieszkała w swojej ogromnej wolierze, która była ruchoma-jeździła, woliera miała kółka i można było ją przemieszczać z miejsce na miejsce. Tak więc papuga żako nie nudziła się, i jednym razem była w restauracji, a drugim razem na kuchni, lub w recepcji. Czasami przebywała w holu, a drugim razem przy frontowych drzwiach wejściowych. Na samym początku, widok ludzi i osób ciągle ruszających się w okół jej woliery, płoszył ją do tego stopnia, że każdego tygodnia wylatywało z jej ciała jedno, a nawet dwa pióra. Z jej skrzydła, albo ogona. Z czasem przyzwyczaiła się do ruchów, do ludzi szybko ruszających się, i nabrała do nich większego zaufania. Zazwyczaj każdy przyglądał się jej zachowaniu, mało kto chciałby ją dotknąć, bo na sam widok jej czarnego dzioba, ciarczki przechodziły taka osobę. Po kilkunastu tygodniach najbardziej polubiła, i chyba zakochała się w szefie kuchni, bo tylko jemu pozwalała się dotknąć, i tylko od niego jadła przekąski które jej dawał każdego dnia. Szef kuchni to Darek, który kiedyś za swoich młodych lat hodował dwie papużki faliste. Był pasjonatem ptaków, a najbardziej papug. Darek rozpieszczał Kaje, do tego stopnia, ze oprócz warzyw i owoców które miała na codzień, nauczył ją również przyjmować mięso gotowane ( był to zazwyczaj kurczak, albo kaczka, małe kawałeczki udka, albo pierś z kaczki-delikatne resztki, bardzo smakowały papudze ) Nauczył ją również picia soków naturalnych z marchwi, buraków, i z jabłka. Dlatego Kaja lubiła przebywać na zapleczu kuchni, przy Darku. Szef kuchni, jak to szef, nie zawsze miał dobry humor, a gdy miał ten właśnie zły dzień, to przeklinał i wyzywał wyzwiskami swoich podopiecznych. A to pomoc kucharza, coś wykonała nie poprawnie, coś tam schrzaniła, a innym razem sprzątaczka nie dokładnie posprzątała zaplecze kuchni itd. Wszystkie te wyzwiska były najczęściej tak zwanymi wulgaryzmami. Papuga kilka miesięcy przypatrywała się temu wszystkiemu, obserwowała i zapisywała w swojej w głowie słowa, i czyny do danej sytuacji, między innymi ( ty ku....wo,) ( co ta wr....ca robi ?) (ale żeście wszystko zj...bali ) żako przypisywała słowa wulgaryzmu do danej sytuacji. I na przykład; gdy kelnerka zabierała obiad i chciała go zanieść osobie zmawiającej, a w tym momencie niezdarnie wypadły jej sztućce na podłogę, często została skarcona brzydkimi słowami przez szefa kuchni ( no i co ty ku...rwo robisz ? masz dziurawe łapy ?) Papuga dokładnie zapisywała fakt dokonany, sytuację i te słowa które wypowiadał szef kuchni. Tak jak powiedziałem na początku, szef kuchni Darek nie czynił tego codziennie, ale po prostu miał złe dni, było więcej pracy dzisiaj, niż w inne dni, i dlatego ze złości dużo przeklinał, i nie słusznie kogoś obraził przy tym. Papuga nadal obserwowała daną sytuację i wszystko zapisywała w swoim małym umyśle. Przyszły nagle takie dni, kiedy to Darek, szef kuchni, miał codziennie fantastyczny humor, i nie zdarzyło mu się przeklinać. Kelnerka miała dzisiaj dużo pracy, bardzo dużo biegania, restauracje była zapełniona, można powiedzieć, ze praca paliła się w rękach, do tego dwie jej znajome kelnerki nie przyszły dzisiaj do pracy, i przez to miała więcej pracy niż innym razem. Przy następnym wejściu na kuchnię zabierała talerze, i niezdarnie wypadły jej widelce z tacy, sięgnęła po nie szybciutko na podłogę, a papuga w tym momencie krzyknęła !! "( ty ku.....rwo co robisz ? masz dziurawe łapy ?) " Kaja " skojarzyła daną sytuację i wypowiedziała te same słowa co wypowiadał Darek - szef kuchni, gdy kelnerce wypadły sztućce. W tym momencie wszyscy uczestnicy kuchni zamarli, znieruchomieli, popatrzyli na papugę, potem na szefa kuchni, a gdy Darek zaczął się do bólu śmieć, wszyscy razem śmieli się razem z nim. Papuga podskakiwała z nogi na nogę, i sama dawała sposobność do zachwytu. W pewnym momencie Darek poprosił kelnerkę żeby powtórzyła całe zdarzenie, i celowo zrzuciła jeden ze sztućców na podłogę. Tak też zrobiła. Kaja bezbłędnie powiedziała "( ty ku.....rwo co robisz ? ) tym razem nie dodała ( masz dziurawe łapy !! ) " Sytuacja ze śmiechem powtórzyła się do tego stopnia, ze z bufetu przybiegł kelner i zapytał ? czy wyście ogłupieli, cała restauracja słyszy wasz śmiech, co jest ? o co chodzi ?.... Na następny dzień kelnerki celowo wypuszczały z rak sztućce, aby sprowokować papugę do wulgaryzmów, czekając na finał, i za każdym razem kelnerkom się to udawało. Do tego wszystkiego papuga nauczyła się jeszcze innych brzydkich słów, i gdy na przykład ktoś się częstował z talerza na zapleczu, a danie było przygotowane dla klienta, szef kuchni wtedy głośno krzyczał !! co ta fra....ca robi ? je z talerza ?. Papuga dobrze zapamiętała i przy innej okazji jak zobaczyła jak ktoś je z talerza, krzyczała ( co ta fra....ca robi ? je z talerza ? ) Wszystko to jest bardzo zabawne, ale do pewnego momentu, i kiedyś na przykład papuga trafiła do tej części restauracji, gdzie znajdowali się goście. W tym czasie Kaja była podziwiana przez osoby konsumujące posiłki. W pewnym momencie zaczęła krzyczeć do kobiety która zajadała się kurczakiem, i krzyknęła na całą restaurację : ( co ta fra....ca robi ? je z talerza ? ) Sytuację się powtarzały coraz częściej, aż wolierę na stałe umieszczono wewnątrz, na kuchni. Po kilku miesiącach, sytuacją się zmieniła całkowicie, i właściciel postanowił pozbyć się żako na stałe i ją sprzedał. Papugi żako dobierają słowa, i nawet całe dialogi do danej sytuacji, i jest to normalne wydarzenie. Dlatego i wasze żako mogą podobnie reagować, a gdy je nauczycie wulgaryzmów, będą się zachowywać tak samo, jak opisana powyżej sytuacja. One nie odróżniają słów brzydkich,od ładnych wyrażeń, i jeśli raz nauczą się już czegoś, zapamiętują to do końca swojego życia. Dlatego warto od samego początku zwrócić na to baczną uwagę , czego ich uczymy, jakich słów, czego od nich wymagamy, aby potem nie mieć za złe papudze, że popisuję się kiepskim dialogiem przed innymi. Jest normalne, że wasza papuga kiedyś nauczy się reagować na telefon w taki sposób, że gdy podniesiecie słuchawkę i zanim powiecie "słucham", ona wcześniej od was wypowie słowo Słucham !! zanim wy coś wy-krząkniecie.


Wszystkie informacje, które są zawarte w tym artykule, są oparte na moich doświadczeniach, błędach hodowlanych, umiejętnościach jakie miałem okazje przeżyłem z papugami żako kongijskimi. Są to fakty, poparte doświadczeniami, z ptakami egzotycznymi. Jednakże człowiek wciąż się uczy i stale popełnia wiele błędów, które może w niedalekiej przyszłości będą uzupełnieniem tego wszystkiego o czy tutaj mieliście okazję przeczytać.


W razie z potrzeby skorzystania z materiałów znajdujących się na stronie, można skontaktować się ze mną poprzez maila, lub telefonicznie. Jeśli chcesz ze mną współpracować, jestem otwarty na taką współpracę z tobą. Teksty są mojego autorstwa i są objęta prawami autorskimi. Bez mojej zgody, nie mogą być kopiowane i wykorzystywane w innym nieznanym mi celu.

Pozdrawiam Serdecznie Wardenga Jacek