Ptaki

ptaki

ŻAKO KONGO

Chów i hodowla papug żako ( zwłaszcza przedstawicieli rasy Timneh )

Poniższy tekst jest uzupełnieniem wiedzy hodowlanej, z zakresu hodowli papug dużych


Ojczyzną papugi żako ( jest psittacus erithacus ) które występują w dwóch rasach, jest Afryka zachodnia. Ponad 100-lat temu sprowadzone je w dużych ilościach do europy, przewożąc je droga morską. Ale już znacznie wcześniej - w 16 wieku - była ona znana w starym świecie, gdyż informacje o niej znajdujemy w " księdze Ptaków " Gebnera.J.M.Bechstein / 1757-1822 / i ornitolog C.L. Brehm zwany " ojcem historii naturalnej " opisują ją jako " najczęściej spotykaną i najpopularniejszą papugę " Jej rozsądne zachowanie instynktowne i duże zdolności do uczenia się i zapamiętywania zdobyły jej wielu miłośników.Ciągle fascynuje nas jej zdolność do naśladowania głosu ludzkiego, oraz zdolność stosowania zapamiętanych słów we właściwych sytuacjach / asocjacja / Bardzo trafnie z charakteryzował to Francuski biolog Buffon / 1707 - 1788 / w następujący sposób : " słowa, które nieraz zupełnie przypadkowo powtarza, śmieszą, ponieważ zupełnie nie są stosowne w danej sytuacji, a jednak doskonale do niej pasują". Zakaz importu papug, ich zdziesiątkowane stada w środowisku naturalnym, mocno skomplikowana hodowla w warunkach niewoli stosunkowo rzadko zakończona powodzeniem - wszystkie te czynniki sprawiły, że żako stało się obecnie rzadkością na ptasim rynku. W przypadku żako niezwykle trudno odróżnić danych osobników - jest to fakt, który naturalnie znacznie utrudnia hodowle. I tak samiec posiada mocniejszy dziób, głowę i korpus, czerwone pióra w ogonie są o 3-4 cm dłuższe niż pióra skrzydeł. Samica ma nieco jaśniejszy brzuch. Są to wskazówki, które można wykorzystać niekiedy, dopiero wtedy, gdy dysponuje się większa ilością tych ptaków. Tym cenniejszy staje się przychówek w postaci dwóch ptaków rasy Timneh, który udało się uzyskać Berlińskiej miłośniczce ptaków, pani Ingrid Fritze. W literaturze fachowej istniała dotychczas tylko jedna informacja na temat sukcesu hodowlanego, dotyczącego żako rasy Timneh [Psittacus erithacus Timneh ] hodowczyni Gertrud Speier, Gummersbach, BRD, 1979, w Gefiederte Welt " nr 3 /80/. Ptaki rasy Timneh są nieco mniejsze niż ich forma podstawowa, a ich upierzenie jest nieco ciemniejsze. Pióra ogona sa rdzawo-brązowe. Górna połowa dzioba jest koloru mięsistego ( u żako zazwyczaj czarna ). Nawet jeśli uda się zestawić parę tych ptaków, nie ma pewności czy uda się je doprowadzić do rozrodu. Jak mówi hodowca - ptaki muszą ze sobą dobrze harmonizować. Ale małżeństwo hodowców Fritze miało również dożo szczęścia. Po trzech dniach od chwili połączenia samca ze samicą, we wrześniu 1980 roku, samica zaczęła interesować się skrzynką lęgową 33 x 33 x 55 cm i nie omal natychmiast zaczęła też ogryzać jej ścianki wewnętrzne. Około 2 tygodnie później samiec rozpoczął toki - wspomina Ingrid Fritze. W okresie od 11 do 19 października 1980 roku - w równych trzech dniowych odstępach samica złożyła w sumie cztery jaja. Dwa z nich zostały wysiedziane przez samicę ( 12 i 18 listopada 1980 klucie ), a oba młode szczęśliwie odchowane. Jako pokarm stosowano konopie, kukurydzę ( również gotowaną ) skiełkowane ziarno. Ptaki przebywały w wolierze dł. 4 metry, w której znajdowało się również pomieszczenie wewnętrzne. W pomieszczeniu - młode wykluły się zimą - panowała temp. 32 stopnie C,a za tym zbliżona do temperatury lasów tropikalnych. Ponieważ żako dysponuje bardzo sprawnym dziobem, siatka i pomieszczenie wewnętrzne powinny być wykonane z bardzo odpornego materiału. Młode przebywały w gnieździe trzy miesiące - zatem stosunkowo długo. Pani Fritze zabrała z woliery na ostatnie 4- ry tygodnie, gdyż samiec znowu okazywał chęć przystąpienia do rozrodu. Pani Fritze karmiła młode sama, aż do chwili uzyskania przez młode samodzielności. Podawano im karmę gotową na zmianę z grysikiem dla niemowląt, miażdżony owies, oraz mieloną a potem gotowaną przez trzy minuty pszenicę. Do tego dodawano marchew, jabłka siekaną gwiazdnicę pospolita, miód, gotowane i siekane żółtko, z niewielką ilością witamin i składników mineralnych.Pan Fritze tak wspomina ten okres " ile moja żona przy tym wycierpiała - nie jest sobie tego w stanie wyobrazić, nawet ten kto, układa program dla kuchni dietetycznych. Pewnego dnia osiągnęła rekord w postaci 24 różnych składników pokarmowych.Początkowo karmiła młode papugi, co cztery godziny, potem trzy razy dziennie. W wieku 10- tygodni ptaki ważyły 290 i 280 gram " Wszystkie wysiłki sowicie się opłaciły : dwie młode papugi żako rasy timneh zobaczyły po raz pierwszy światło dzienne właśnie w berlinie, i tu zostały odchowane. W wieku 10 - tygodni skrzydła były już w pełni upierzone, ukazały się już pierwsze pióra ogonowe. W tym tez czasie ptaki zaczęły podejmować pierwsze próby lotu. W marcu 1981 roku młode papugi żako były już zupełnie samodzielne.


Autor niniejszego artykułu natrafił w prasie fachowej na krótka wzmiankę o wręcz sensacyjnej treści, dotyczącą sukcesu hodowlanego osiągniętego w roku 1981. Po wymianie listu z hodowcą A.Otto z Dessau / okolice Halle/ może dziś powiedzieć na temat nieco więcej. Z jednej jedynej hodowli od jednej pary hodowlanej uzyskano piec / naprawdę aż pięć młodych papug żako rasy Timneh /. Oboje rodzice byli przedstawicielami rasy Timneh. Samiec miał trzy i 1/2 lata , samica 2.5 roku, w chwili gdy znalazły się w posiadaniu tego hodowcy. Do chwili osiągnięcia sukcesu hodowca przez trzy lata próbował doprowadzić do rozrodu ( jakaż to próba cierpliwości dla hodowcy ) Według wszelkiego prawdopodobieństwa samiec nie bardzo nadawał się do hodowli, gdyż był zbyt oswojony. Samica natomiast była niezwykle płochliwa. Ale oba za to wspaniale mówią i gwiżdżą. Na przykładzie tej hodowli można swobodnie pozwolić na stwierdzenie, że oswojone zwierzęta nie zawsze są stracone dla hodowli. W przeciwieństwie do poprzedniego przypadku, gdy młode były sztucznie karmione, w tym przypadku mieliśmy do czynienia z wychowem w pełnym tego słowa znaczeniu naturalnym. W doniesieniu prasowym na ten temat, czytamy : " W połowie stycznia w 1981 r. zauważyłem, że samiec tokuje. Przedłużyliśmy dzień w wolierze w ten sposób, że już o 4.00 rano zegar automatyczny włącza światło i wyłącza je dopiero o godzinie 22.00. Nocą pozostawał włączona tylko lampka kontrolna. Dzięki temu można było obserwować z zewnątrz wszystko, co działo się wewnątrz klatki. Woliera wewnętrzna zaopatrzona było w ogromne okno ( aby uniknąć obijania się ptaków o szybę zachlapano je farbą wodną ) 28 stycznia samica - aż do chwili podawania pokarmu - siedziała nieruchomo we wydrążonym pniu ( okorowana lipa dł. 120 cm, o średnicy 60cm, otwór wejściowy o średnicy 25cm ). Pień drzewny był ustawiony nieco pochyło, aby ułatwić ptakom wychodzenie. Jako materiał gniazdowy użyto wióry, wypłukany piasek i próchno drzewne. Interesująca była również temp. 10 stopni C. Wysiadywanie trwało 30-dni, potem z pnia zaczęły wydobywać się szmery i szelesty. Ale pokonaliśmy nasza ciekawość, aby nie przeszkadzać i tak płochliwej samicy. Po 70-dniach, co trzy, cztery dni, z pnia zaczęło wyłaniać się jedno młode, aż wreszcie na pniu siedziało ich w komplecie pięć.Od rodziców tylko nieznacznie różniły się wielkością. Po opuszczeniu gniazda młode żako samodzielnie już przyjmowały pokarm, rodzice dokarmiali je tylko od czasu do czasu, chociaż młode papugi nie dawały znać, że są głodne. W trakcie rozrodu i wychowu młodych, papugą podawano następującą karmę :

  • słonecznik

  • konopie

  • proso

  • grzanki z bułki lub ciasta ( suche lub moczone )

  • nieco gotowanego i drobno siekanego jajka na twardo

  • małe ilości drobno siekanego jabłka i marchwi, które posypywano niewielką ilością wapna i cukru gronowego.

Gdy młode papugi miały sześć tygodni ich dietę uzupełniono niewielką ilością orzechów ziemnych.Nie dokarmiałem, ani nie odławiałem z młodych ptaków. Obecnie ( początek ;lutego 1982 r. dorosła para nie przystąpiła ponownie do rozrodu. Obecnie ptaki porządkują swoje gniazdko i odłupują od pnia drzazgi na materiał gniazdowy. W ten sposób kończy się relacja dotycząca tego sensacyjnego sukcesu hodowlanego. I jeszcze kilka uwag na temat chowu żako. Podstawową karma żako jest ziarno i łuskany owies ( również skiełkowane, kukurydza / 12 - 16 godzin moczona w zimnej wodzie /, ziarna słonecznika nieco konopi, orzechów włoskich i ziemnych. Ponieważ dieta musi być bardzo zróżnicowana, uzupełnia się ją owocami i warzywami :

  • marchew

  • kapusta

  • młode rośliny strączkowe

  • karma zielona

  • nie dojrzała kukurydza

  • świeże gałęzie

Chów powinien odbywać się w temp. pokojowej. Oswojone papugi należy codziennie wypuszczać z klatki, aby mogły swobodnie pofruwać po pokoju, by zapobiec ich nadmiernemu rozleniwianiu się, co n ie rzadko powoduje nerwicowe reakcje wyrywania sobie piór. Do oswojenia nadają się najbardziej młode papugi, a rozpoznaje się je po ciemniej źrenicy, która w miarę dorastania staje się złocisto- żółta.


Teks przetłumaczony z języka Niemieckiego i przekazany w roku 2004-05-11 przez Dr. wet. inż. Antoniego Gucwińskiego dla Jacka Wardengi w celu uzupełniającym - dla potrzeb hodowlanych ( W.Unfricht. : Der Graupapagei-ein Meister der Sprachkunst. W;Das Tier 1978, nr 4.

Tłumaczenie tekstu Ewa Kaczkowska w 1983 roku

W razie z potrzeby skorzystania z materiałów znajdujących się na stronie, można skontaktować się ze mną poprzez maila, lub telefonicznie. Bez mojej zgody, nie mogą być one kopiowane i wykorzystywane w innym nieznanym mi celu.

Pozdrawiam Serdecznie Wardenga Jacek